Witam,
dzisiaj chciałbym poruszyć temat który został opisany w Motorze Nr. 44 -45 20016 r.. Mianowicie w artykule redaktor opisuje temat płatnej strefy parkowania oraz uniknięcia kary za bezpłatne parkowanie. Na przykładzie Warszawy dowiadujemy się o tym że w stolicy mam około 30 tys wyznaczonych płatnych miejsc postojowych na które średnio miesięcznie przypada jeden mandat - przychody z parkingów w stolicy co roku rosną bez zwiększania opłat oraz miejsc parkingowych.
Takie dane podaje ratusz, chwaląc się skutecznością swoich dziłań.
10 godzinny postój w Warszawie to koszt około 32 zł, miesięczne wydatki na całodniowy parking w strefie to nawet kilkaset złotych.
W artykule zostało sprawdzone jakie jest ryzyko przyznania opłaty dodatkowej za postój pojazdu bez ważnego biletu parkingowego w rożnych strefach płatnego parkowania. Wyniki są następujące:
- w centrum strefy ryzyko otrzymania kary 100%
- parkowanie poza centrum strefy ryzyko otrzymania kary 25%
- parkowanie na obrzeżach strefy ryzyko otrzymania kary 15%
- parkowanie podczas złej pogody ryzyko otrzymania kary 50%
- użycie naklejki informującej o płatnościach mobilnych ryzyko otrzymania kary 10%. !!!
Podsumowując jakie płyną wnioski z tego eksperymentu.
Są miejsca w każdym mieście gdzie kontrolerzy zaglądają rzadziej lub pojawiają się tam sporadycznie - to można było przewidzieć. Szokującą skutecznością na uniknięcie opłaty za mandat jest zastosowanie naklejki informującej o płatnościach mobilnych - 10% ryzyko otrzymania mandatu.
Jeśli codziennie parkujemy auto w strefie na kilka godzin to faktycznie oszczędności z tytułu niezapłaconych biletów będą spore. Wyniki w artykule dotyczyły W-wy, ale w innych miastach jest pewnie podobnie. Ja sporadycznie korzystam z płatnych parkingów, więc nie podzielę się z wami moim doświadczeniem, dlatego zachęcam do pisania w komentarzach o swoich przemyśleniach na ten temat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz